Rotor H dla ""dużej " anteny parabolicznej ;)
#1
Panowie co myślicie o takim rozwiązaniu ?
Jest to tracker dla "dość dużej instalacji" fotowoltaicznej



Czy ktoś spotkał się z podobnymi rozwiązaniami dla naszych anten?,podajcie jakieś słowo klucz bo mi gogle milczy.
Mam u siebie antenę paraboliczną 2,5 m (stara DIORA z kompozytu z zatopioną siatką , dość ciężka) ale u mnie bardzo mocno wieje ?
Odpowiedz
#2
Tu na foto masz Jacka SP6OPN i antenę "na 24GHz" (fot. Zbyszek SP3RNY)
[Obrazek: AL9nZEV_xL6YE7s_M71thjBScJzcUR7X88CJPYcL...authuser=0]

W takich rotorach łatwo jest zrobić obrót w elewacji, łatwo je wyważyć.
Tego typu mechanizmy były pierwszymi jakie w ogóle stosowano.



Główny problem jaki ja dostrzegam to sporo zabawy w utrzymanie tego - toto będzie rdzewieć albo będzie spływało w smarze.
Przenośność tego rozwiązania też jest żadna.
Jeśli buduje się to samemu, albo w dużym rozmiarze to główna zaleta to cena i spore tolerancje mechaniczne w konstrukcji.

Jeśli chodzi o łożysko w azymucie to niespecjalnie jest sens je budować samemu.
Oczywiście idealnie nadaje się łożysko z wieżyczki jakiegoś militarnego pojazdu Smile
ale łatwiej są dostępne pod hasłem "obrotnica przyczepy", "kraniec przyczepy", te z koparek i dźwigów mają dodatkowo zęby, ale też znacznie wyższą cenę.
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości